wtorek, 1 kwietnia 2014

79 i 80 dzień treningów, czyli tenis, Las Bielański i AWF

Tata

Wczoraj po półmaratonie popadłem w lekki marazm i nie miałem ochoty na żadne ćwiczenia, stąd również brak relacji na Blogu. Ja byłem bierny, ale za to Konrad w poniedziałek miał swoją porcję 1,5 godzinnego tenisa. Dzisiaj natomiast już "wróciliśmy" obaj, a to oznacza mój ranny godzinny bieg na Kabatach, potem już z Konradem godzinny tenis w "Ganador Sport", potem 30 minut biegu w lasku Bielańskim i na koniec 30 minut ćwiczeń na hali warszawskiej AWF. Dlatego ja zyskałem dzisiaj 2 punty za swoją wtorkową aktywność, a Konrad aż 3 punkty, bo miał jeszcze 1 godzinę obowiązkowych zajęć tenisa w szkole. To podsumowanie jest ważne w kontekście jutrzejszego, już 12 bilansu treningowego.

Tak było dzisiaj...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz