niedziela, 2 lutego 2014

30, 31 i 32 dzień ćwiczeń, czyli Pedros Cup, tenis i bieg w lasku.


Tata

Zaczęliśmy nowy miesiąc naszych ćwiczeń, ale za nim to nastąpiło był jeszcze ostatni dzień stycznia. Wtedy Konrad miał 2 godzinne (2 punkty) zajęcia tenisowe, a ja miałem okazję obejrzeć na żywo "fragmenty" zawodów lekkoatletycznych "Pedros Cup" w Bydgoszczy. Sam nie mogłem wykonać żadnego treningu, więc zaliczyłem zerówkę punktową i wniosek jest jeden - jeśli nie ćwiczę to przynajmniej kibicuję.
Poniżej krótka relacja filmowa sportowego taty - kibica lekkiej atletyki:


W pierwszy dzień lutego Konrad miał turniej tenisowy w Warszawie. Tym razem wszystko skończyło się na I rundzie, ale najważniejsze było to, że ten pierwszy przegrany mecz trwał prawie 2 godziny (2 punkty) i stanowił solidną dawkę wysiłku. Zaraz po powrocie z zawodów Konrad odpoczywał, a mnie udało się jeszcze późnym wieczorem zaliczyć 1 godzinny bieg za 1 punkt, więc dzień dla mnie po względem wysiłku nie okazał się całkiem stracony. 
Poniżej krótka turniejowa relacja filmowa:


Dzisiaj 2 lutego obchodziłem swoje kolejne urodziny, więc najlepszym prezentem wymyślonym przez siebie dla mnie był......trening z Konradem w Lasku Młocińskim. Nie mieliśmy szans na wynajęcie nart biegowych, dlatego w zastępstwie pobiegaliśmy i pospacerowaliśmy sobie na mroźnym i zdrowym powietrzu. Spędziliśmy w lesie około 1 godziny, wykonując różne formy ćwiczeń i zabaw na miękkim i świeżym śniegu, co dzieci lubią najbardziej. 
Oto krótka relacja:  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz