wtorek, 18 marca 2014

67 dzień treningów, czyli powrót do rutyny i relacja z Nowej Zelandii

Tata

Dzisiaj był wreszcie dzień z którego możemy być zadowoleni, bo Konrad miał 1 godzinę lekkich zajęć tenisowych w szkole, potem 1 godzinę intensywnych zajęć z trenerem, a na zakończenie dnia mieliśmy wspólny "wypad" na halę AWF. Oznacza to, iż Konrad zdobył aż 3 punkty, a mnie przypadł 1 punkt i jest ok!.
Przed jutrzejszym kolejnym bilansem tygodnia czeka nas jak zwykle zaległa jednostka treningowa z Nowej Zelandii, dlatego dzisiaj krótki film z kolejnego miejsca pobytu, czyli w Ośrodka Sportowego w Taupo. A tam jak zwykle rano pobiegaliśmy trochę wokół niego, a potem pobawiliśmy się trochę na siłowni i tak to wyglądało. Jutro planujemy 2 godzinne zajęcia tenisowe Konrada i mój 1 godzinny bieg w czasie ich trwania. Czeka mnie nie lada wyzwanie, bo na wspólny trening umówiłem się ze znakomitym niegdyś na długich dystansach zawodnikiem "Legii Warszawa". Jest to sprzyjająca okoliczność, ponieważ nasze dzieci wspólnie trenują, a my jako starsi już panowie możemy wrócić do "przeszłości biegowej". Jutro wieczorem napiszę jak "cierpiałem" na bieganiu i liczę, że zrobimy w niezłym tempie około 15 km.

Relacja z Nowej Zelandii z dnia 23 lutego 2014 roku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz